Posted November 08, 2019
Turowa strategia fantasy, w której rozgrywka jest przystępna, a jednocześnie dość skomplikowana? Wielu twórców w przeszłości próbowało to osiągnąć. Niewielu się udało – jednym z takich przypadków było studio Leryx Longsoft z Polski. Ich gra z 1998 roku nawet teraz wytrzymuje próbę czasu.
Teraz, po ponad 20 latach, Clash wraca do graczy na GOG.COM. Sprawdź koniecznie, dlaczego warto wrócić do tego w wersji bez DRM.
Generałowie i smoki
Połączenie gier strategicznych z realiami fantasy ma za sobą długą historię. Nic dziwnego – wiele pierwszych twórców gier było hardkorowymi fanami Dungeon and Dragons oraz J.R.R. Tolkiena. Gry takie jak King’s Bounty, Warlords i Heroes of Might and Magic były niesamowicie popularne w latach 90. Gracze pokochali je za możliwość dowodzenia armiami składającymi się z fantastycznych bestii, w tym smokami czy wampirami. Jednocześnie wszystkie te tytuły zawierały elementy RPG, jak na przykład polowanie na łupy.
Ale to nie wszystko. Strategie turowe miały wtedy jedną, ogromną przewagę nad popularnymi wtedy RTS-ami w stylu Warcrafta. Dzięki funkcji „gorące krzesło” każdy mógł zaprosić znajomego do domu czy mieszkania i rozegrać pojedynek w trybie wieloosobowym. Granie w te tytuły niemal nieodłącznie wiązało się ze świetnymi spotkaniami towarzyskimi, zanim jeszcze tak zwane „imprezy LAN-owe” z laptopami stały się popularne. I właśnie wtedy, niespodziewanie, studio deweloperskie z Wrocławia postanowiło pójść z tym gatunkiem gier o krok dalej.
Starcie pomysłów
Przed zwróceniem się w kierunku strategii turowych założone w 1993 roku studio Leryx Longsoft miało za sobą jeden istotny projekt – grę platformową Lew Leon. Tytuł został ciepło przyjęty w Polsce, więc ambicje młodego zespołu wzrosły. W 1996 ogłosili, że pracują nad grą. Główny deweloper oraz kompozytor muzyki, Adam „Scorpik” Skorupa, opisał tytuł jako połączenie elementów z Warlords, Heroes of Might and Magic i… Cywilizacji 2.
W Clashu gracz mógł nie tylko rozbudowywać miasta i werbować rycerzy oraz fantastyczne monstra. Twórcy wprowadzili zaawansowane możliwości dyplomacji, a nawet dali graczowi możliwość zakładania swojego własnego królewskiego rodu. Ponadto operacje wojskowe i bitewne w Clashu były o wiele bardziej zaawansowane niż w uznawanym wtedy za perfekcyjny tytuł Heroes of Might and Magic II. Programowanie takiej mieszaniny pomysłów nie było proste. Nawet dzisiaj jeden z twórców gry, Jerzy „Mac Abra” Poprawa, wspomina pracę nad Clashem jako... ździebko męczącą, mówiąc delikatnie. Ale ostatecznie podsumowuje to tak: Po 25 latach wciąż wspominam ten tytuł z rozrzewnieniem, bo było to, przynajmniej jeżeli chodzi o skrypt i mechanikę gry, moje dziecko.
Gra, która wyprzedziła swoje czasy
Wydany w 1998 roku Clash został ciepło przyjęty przez krytyków. Chwalono piękną, niemal bajkową grafikę oraz interesującą mechanikę gry. Dołączenie dyplomacji oraz tworzenia królewskiego rodu dodało nowego smaku strategicznym grom fantasy, a fani bardziej skomplikowanych strategii bitewnych również znaleźli coś dla siebie.
Dlaczego więc tytuł jest zapomniany? Prawdopodobnie ze względu na to, że w tamtym czasie gra z Polski nie miała szans w rywalizacji z dużymi studiami z Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych w kwestii budżetu na marketing. Na szczęście dla nas czasy się zmieniły i możemy cieszyć się grą Clash na GOG.com. Może więc czas na tradycyjną partyjkę w trybie „Gorące krzesło” ze znajomymi? Jak mówi wspomniany już Jerzy Poprawa – Clash nadal wytrzymuje próbę czasu:
[i]Dlatego właśnie wciąż polecam Clasha, pierwszą wysokobudżetową grę strategiczną z elementami fantasy wyprodukowaną w Polsce. Dzisiaj może wyglądać lekko przestarzale […]. Z drugiej jednak strony z pewną dozą dumy mogę stwierdzić, że po 25 latach od premiery nadal jest to bardzo grywalny tytuł. Zwłaszcza świetna ścieżka dźwiękowa od Adama „Scorpika” Skorupy wciąż deklasuje wiele współczesnych gier wideo z budżetami liczącymi miliony dolarów. Bawcie się dobrze, grając w naszą grę!
[/i]
Jeśli tu jesteś, sprawdź koniecznie 11 gier, o których pewnie nie wiesz, że są z Polski oraz wyprzedaż Made in Poland.
Teraz, po ponad 20 latach, Clash wraca do graczy na GOG.COM. Sprawdź koniecznie, dlaczego warto wrócić do tego w wersji bez DRM.
Generałowie i smoki
Połączenie gier strategicznych z realiami fantasy ma za sobą długą historię. Nic dziwnego – wiele pierwszych twórców gier było hardkorowymi fanami Dungeon and Dragons oraz J.R.R. Tolkiena. Gry takie jak King’s Bounty, Warlords i Heroes of Might and Magic były niesamowicie popularne w latach 90. Gracze pokochali je za możliwość dowodzenia armiami składającymi się z fantastycznych bestii, w tym smokami czy wampirami. Jednocześnie wszystkie te tytuły zawierały elementy RPG, jak na przykład polowanie na łupy.
Ale to nie wszystko. Strategie turowe miały wtedy jedną, ogromną przewagę nad popularnymi wtedy RTS-ami w stylu Warcrafta. Dzięki funkcji „gorące krzesło” każdy mógł zaprosić znajomego do domu czy mieszkania i rozegrać pojedynek w trybie wieloosobowym. Granie w te tytuły niemal nieodłącznie wiązało się ze świetnymi spotkaniami towarzyskimi, zanim jeszcze tak zwane „imprezy LAN-owe” z laptopami stały się popularne. I właśnie wtedy, niespodziewanie, studio deweloperskie z Wrocławia postanowiło pójść z tym gatunkiem gier o krok dalej.
Starcie pomysłów
Przed zwróceniem się w kierunku strategii turowych założone w 1993 roku studio Leryx Longsoft miało za sobą jeden istotny projekt – grę platformową Lew Leon. Tytuł został ciepło przyjęty w Polsce, więc ambicje młodego zespołu wzrosły. W 1996 ogłosili, że pracują nad grą. Główny deweloper oraz kompozytor muzyki, Adam „Scorpik” Skorupa, opisał tytuł jako połączenie elementów z Warlords, Heroes of Might and Magic i… Cywilizacji 2.
W Clashu gracz mógł nie tylko rozbudowywać miasta i werbować rycerzy oraz fantastyczne monstra. Twórcy wprowadzili zaawansowane możliwości dyplomacji, a nawet dali graczowi możliwość zakładania swojego własnego królewskiego rodu. Ponadto operacje wojskowe i bitewne w Clashu były o wiele bardziej zaawansowane niż w uznawanym wtedy za perfekcyjny tytuł Heroes of Might and Magic II. Programowanie takiej mieszaniny pomysłów nie było proste. Nawet dzisiaj jeden z twórców gry, Jerzy „Mac Abra” Poprawa, wspomina pracę nad Clashem jako... ździebko męczącą, mówiąc delikatnie. Ale ostatecznie podsumowuje to tak: Po 25 latach wciąż wspominam ten tytuł z rozrzewnieniem, bo było to, przynajmniej jeżeli chodzi o skrypt i mechanikę gry, moje dziecko.
Gra, która wyprzedziła swoje czasy
Wydany w 1998 roku Clash został ciepło przyjęty przez krytyków. Chwalono piękną, niemal bajkową grafikę oraz interesującą mechanikę gry. Dołączenie dyplomacji oraz tworzenia królewskiego rodu dodało nowego smaku strategicznym grom fantasy, a fani bardziej skomplikowanych strategii bitewnych również znaleźli coś dla siebie.
Dlaczego więc tytuł jest zapomniany? Prawdopodobnie ze względu na to, że w tamtym czasie gra z Polski nie miała szans w rywalizacji z dużymi studiami z Europy Zachodniej czy Stanów Zjednoczonych w kwestii budżetu na marketing. Na szczęście dla nas czasy się zmieniły i możemy cieszyć się grą Clash na GOG.com. Może więc czas na tradycyjną partyjkę w trybie „Gorące krzesło” ze znajomymi? Jak mówi wspomniany już Jerzy Poprawa – Clash nadal wytrzymuje próbę czasu:
[i]Dlatego właśnie wciąż polecam Clasha, pierwszą wysokobudżetową grę strategiczną z elementami fantasy wyprodukowaną w Polsce. Dzisiaj może wyglądać lekko przestarzale […]. Z drugiej jednak strony z pewną dozą dumy mogę stwierdzić, że po 25 latach od premiery nadal jest to bardzo grywalny tytuł. Zwłaszcza świetna ścieżka dźwiękowa od Adama „Scorpika” Skorupy wciąż deklasuje wiele współczesnych gier wideo z budżetami liczącymi miliony dolarów. Bawcie się dobrze, grając w naszą grę!
[/i]
Jeśli tu jesteś, sprawdź koniecznie 11 gier, o których pewnie nie wiesz, że są z Polski oraz wyprzedaż Made in Poland.